E-Archiwum KPN

Marsze Szlakiem I Kompanii Kadrowej

Zanim ruszyła pierwsza powojenna kadrówka

           Czyn 6 Sierpnia – samo to pojęcie było zakazane w PRL przez pierwszych 11 lat po wojnie. Nie było mowy o tolerowaniu jakichkolwiek prób jego uczczenia. Była oczywiście pamięć rodzinna, przekazywana w skrytości, były towarzyskie kontakty ludzi ze środowisk piłsudczykowskich. Nad tym wszystkim ciążył złowrogi cień UB.
          Po Październiku 1956 roku środowiska patriotyczne podjęły próby ratowania narodowej pamięci. Wrócono do form celebracji rocznic, stosowanych w okresie przed wybuchem Powstania Styczniowego. Były to głównie msze święte w rocznice ważnych wydarzeń. Już samo przyjęcie takiej intencji wymagało od księdza odwagi. Angażowali się głównie księża mający przeszłość kombatancką i poparcie swojego biskupa. W Warszawie takiego poparcia udzielał prymas Wyszyński, w mniejszych ośrodkach bywało trudniej. Kombatanci zwykle dekorowali wcześniej świątynię i dbali o to, aby uroczystość miała podniosły charakter. Kazania były neutralne politycznie. Księża starali się bardzo, by nie sprowokować władz do interwencji. Msze takie dawały kombatantom okazję do spotkań, rozmów, wymiany opinii, bez narażenia się na zarzut, że prowadzona jest jakakolwiek zorganizowana, niezależna działalność. Te samoograniczenia powodowały, że władze przymykały oko, choć oczywiście utrudniały jak mogły. Na przykład nie było możliwości zamieszczenia w prasie informacji o uroczystościach, a ogłoszenia wieszane na tablicach przykościelnych były zrywane przez tajniaków. Z planów operacyjnych Służby Bezpieczeństwa wynika, że chodziło o zawężenie grona uczestników do ludzi starszych i niedopuszczenie do tego, aby angażowała się w nie młodzież.
          Najsilniejszymi ośrodkami, w których kombatanci pielęgnowali tradycje niepodległościowe, były Warszawa i Kraków. W obu aktywna była najstarsza grupa kombatantów, legioniści. Współdziałali oni blisko z kombatantami z II wojny światowej, przede wszystkim z AK. Różnica miedzy Krakowem a Warszawą polegała na tym, że w Warszawie najważniejszym szyldem weteranów była Armia Krajowa, zwłaszcza udział w Powstaniu Warszawskim, zaś w Krakowie – Legiony.
          W Warszawie jedną z pierwszych (a może nawet pierwszą) uroczystością patriotyczno-religijną po Październiku była msza za generała Grota (także legionistę) 29 czerwca 1957 roku w kościele św. Jacka w Warszawie. Ponieważ data śmierci Grota była niepewna, tradycyjnie upamiętniano jego śmierć w rocznicę jego aresztowania 30 czerwca 1943 roku. Do kościoła przyszło 2-3 tysięcy osób. Obecni byli m.in. najważniejsi członkowie Komendy Głównej Armii Krajowej przebywający w kraju: płk Kazimierz Pluta-Czachowski, ppłk Ludwik Muzyczka, płk Jan Rzepecki, płk Antoni Sanojca, gen. Stanisław Tatar, kpt. Bernard Zakrzewski, a także m.in. gen. Ludwik Bittner i ppłk Franciszek Kamiński. Wymienione osoby, poza Tatarem, Kamińskim i Zakrzewskim, to legioniści.

czytaj dalej...

. . . . . .