Internetowe Archiwum KPN - strona glowna
najwazniejsze dokumenty kpn z l. 1979-1993
teksty polityczne Leszka Moczulskiego z l. 1973-2004
inne dokumenty
Historia KPN
procesy polityczne kierownictwa kpn
encyklopedia kpn
czytelnia prasy kpn
wspomnienia dzialaczy  kpn
najwazniejsze publikacje nt. kpn
historia marszow szlakiem I Kompanii Kadrowej w l. 1981-1990
forum bylych dzialaczy kpn
kontakt z administratorem

Wspomnienia konfederatów

Obszar VI - Poznań

Ze wspomnień Rafała Budzyńskiego 

W październiku 1980 r. Krzysztof Stasiewski wprowadził mnie do Konfederacji Polski Niepodległej. W strukturach tej formacji zajmowaliśmy się malowaniem na murach symboli KPN plus logo Polski Walczącej. Naszą działalność można podzielić na akcje dzienno-popołudniowe legalnie przeprowadzone za wiedzą i zgodą Zarządu Regionu oraz tzw. nocne – robione na konto KPN.
(...)
Do sztandarowych akcji poznańskiej młodzieżówki KPN należało przeprowadzenie w dniach święta 3 Maja i 11 listopada wywieszenia na poznańskim Bazarze Flagi Narodowej z logo KPN. Akcję tę wykonaliśmy m.in. z Stasiewskim, Romanem Chmielowcem. Doprowadziłem również do spotkania członków poznańskiej młodzieżówki KPN z Piotrem Walerychem, (wówczas działaczem Ruchu Młodej Polski) który miał dobre kontakty z Majką Moczulską, gdyż wówczas poznańska organizacja działała samodzielnie bez kontaktu z Warszawą. Na święto Niepodległości przygotowaliśmy się bardzo dobrze i na manifestacji zorganizowanej przez ZR "Solidarność" Wielkopolska, utworzyliśmy własną silną kolumnę. Wspólnie z Szymonem Łukasiewiczem, Stasiewskim, Pawłem Waliszewskim (później spotkałem go już w działaniach m. in. Solidarności Walczącej) nieśliśmy olbrzymi transparent o długości ok. 6 m w barwach narodowych z logo KPN. W kolumnie KPN oprócz nas uczestniczyły nasze dziewczyny m.in. Beata Bieganek (moja przyszła żona).
(...)
Wspólnie z Chmielowcem chcieliśmy dalej aktywnie walczyć z komuną. Próbowaliśmy skontaktować się ze Stasiewskim, ale jak się okazało został on internowany. Adresu Łukasiewicza nie posiadałem. Nie mając kontaktu z żadną organizacją antykomunistyczną, utworzyliśmy własną pod nazwą Liga Antykomunistyczna. W jej skład weszli: Chmielowiec, Piotr Osuszkiewicz, Rafał Budzyński, Ewa Bieganek i Beata Bieganek. Nastawiliśmy się na wykonywanie małego sabotażu oraz akcje ulotkowe. Cały czas szukaliśmy kontaktu z którąś z organizacji podziemnych. Malowaliśmy na murach napisy o treści: "Solidarność żyje" i symbole Polski Walczącej m.in. na elewacji Komitetu Wojewódzkiego od strony ul. Kościuszki (po naszej akcji wystawiano tam wartę MO), na Fredry przy technikum kolejowym, na murach wiaduktu na ul Poznańskiej. W drukarni UAM wykonaliśmy stempel o treści: "Polska Walczy", "Polaku pracuj powoli", "Solidarność żyje", "wrona skona i orła nie pokona". Mając nieograniczony dostęp do papieru, czarnej farby drukarskiej i czcionek wykonaliśmy wiele setek małych ulotek o krótkiej treści. Dla zatarcia śladów (skąd wyszły duże ołowiane czcionki) musieliśmy je lekko podniszczyć poprzez młotkowanie wypukłości tychże. Wydrukowane ulotki rozrzucaliśmy na dworcu PKP i PKS w Poznaniu oraz w pociągach relacji Poznań - Opalenica, Poznań - Murowana Goślina. Dużą część ulotek rozsypaliśmy na klatkach schodowych w wieżowcach na osiedlach winogradzkich w Poznaniu. Dwukrotnie w listopadzie i grudniu 1982 rozrzucaliśmy ulotki pod rondem Kaponierą.

W sierpniu 1982 w Kamińsku koło Murowanej Gośliny na drodze dojazdowej do osiedla działek rekreacyjnych (Floryda) wykonaliśmy napisy: "Solidarność żyje" i symbol Polski Walczącej. W lipcu 1983 akcję ponowiliśmy. W obu akcjach wykonawcami napisów byli: Chmielowiec, Osuszkiewicz i ja. Na czujce stali Rafał Budzyński, Ewa Bieganek i Beata Bieganek. Oczywiście wszystkie napisy wykonywane przez nas były szybko zamalowywane przez MO i SB, ale jaka była nasza radość, gdy na miejscach zamalowywanych i obok powstawały nowe napisy wykonywane przez inne osoby. Myślę, że byliśmy pionierami malowania symbolu Polski Walczącej w stanie wojennym w Poznaniu.

Z symbolem Polski Walczącej wiąże się także moja działalność w Solidarności Walczącej.

A moja przygoda z tą organizacją podziemną rozpoczęła się pośrednio poprzez K. Stasiewskiego, który to, będąc jeszcze internowany (już podczas swojego pobytu w szpitalu w Gnieźnie) począł montować podziemną organizację w Poznaniu. Odwiedziliśmy go wspólnie z Chmielowcem i Beatą Bieganek w szpitalu. Spotkaliśmy tam Łukasiewicza. Stasiewski mając kontakt z Frankiewiczem pomagał w budowie poznańskiej siatki SW. Informowałem wtedy Stasiewskiego, że mamy już zorganizowaną małą konspiracyjną grupę, on jednak kazał nam czekać. Jedną z pierwszych akcji SW w Poznaniu było ustawienie 31 października 1983 na cmentarzu junikowskim brzozowego Krzyża w dolince katyńskiej. Wcześniej przygotowaliśmy tablicę z tekstem "Ofiarom Katynia, reżimu - rodacy". Uczestnikami tej akcji byli: Łukasiewicz, Ryszard Ł. (nazwisko znane Łukasiewiczowi) i piszący te słowa.

Na początku grudnia 1983 w mieszkaniu Łukasiewicza przy ul. Głogowskiej w obecności Frankiewicza (którego poznałem wcześniej podczas akcji kolportażowo - informacyjnych w 1981) Chmielowiec i ja złożyliśmy rotę przysięgi SW. Wiedzieliśmy wówczas, że jest to najbardziej radykalna organizacja podziemna w ówczesnej Polsce, nastawiona na bezkompromisową walkę z ustrojem i aparatem policyjnym reżimu. Sama rota przysięgi wzorowana była na tekście przysięgi akowskiej. Bardzo nas podbudowywało, że staliśmy się żołnierzami konspiracji SW. Podczas tego spotkania stwierdziliśmy wspólnie z Chmielowcem, że najbardziej będzie nam odpowiadało zorganizowanie i prowadzenie drukarni SW, co podchwycił Frankiewicz. Chmielowiec nadal miał nieograniczony dostęp do papieru i czarnej farby drukarskiej. W 1983 r. w moim domu w Kamińsku (k. Murowanej Gośliny) w piwnicy urządziliśmy drukarnię Solidarności Walczącej...

 

Całość wspomnień Roberta Budzyńskiego

była publikowana na stronie SW Poznań